iBike nowość rower

Chłopaki z Mielca podbijają świat z rowerem. Polski rower to numer jeden w najnowszej produkcji Netflixa.

Historie bywają śmieszne i tak ta historia jest podobna. Marcin nigdy by nie wpadł na ten genialny pomysł gdyby nie kolega, który stwierdził, że jest najgłupszy w rodzinie i wyjechał z Marcinem do Londynu. Tam Marcin staną pod największym Apple Store w Europie i jako 23 letni przedsiębiorca pokazywał najnowszy model iBike, który tak na prawdę nie istniał. Pomimo nie istnienia kupiło go wówczas 100 osób. Marcin od tej pory namówił do współpracy BMW, Ferrari, Bentleya i Teslę, a dzięki temu iBike został stworzony. Sprzedali wydrukowany rower, za pomocą drukarki 3D w rozmiarach rzeczywistych.

Przedsiębiorczość według Marcina to zdefiniowanie problemu, wykazanie, że istnieje on na prawdę i że rozwiązanie go jest bardzo potrzebne w świecie. Następnie zdobycie dofinansowania na projekt i zrealizowanie prototypu.

Marcin zrealizował pomysł. O problem nie było trudno: dojazd w korkach, a rower może jechać również po chodniku. Marcin rozwiązał również problem obcisłych strojów kolarskich, jego model iBike nie wymaga od nikogo noszenia obcisłych geterków.

Marcin stworzył JVIR Bike. Rower nie dość, że składany to jeszcze elektryczny. Dla każdego człowieka, również tego po 50siątce. Koniec z brudem, potem i z kradzieżą rowerów. Podobno nie wymaga nawet narzędzi do złożenia.

Całość zespołu Marcin stworzył dzięki internetowi. Znalazł dwóch kolegów, których wcześniej nawet nie znał i wspólnie zrealizowali projekt Polaka. Tymczasem po kilku latach Polak wrócił do Mielca, gdzie otworzył fabrykę takich iBikeów. Od roku jeździ po Europie i rozbudowuje firmę. Produkcja rowerów w Mielcu to około 20 rowerów na miesiąc.

Wynalazek Polaka z Mielca będzie towarzyszył serialowi, o którym przedsiębiorca wie tyle, że będzie on oparty na książce science fiction „Altered Carbon”. Prawdopodobnie będzie można go obejrzeć w lutym 2018 roku.

www.malemen.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ