Kraków jest miastem, które hojnie dzieli się swoja historia i zabytkami z turystami, których z roku na rok więcej przybywa, ale są miejsca, które są dostępne dla zwiedzających tylko kilka razy w roku. Ci, którzy potrafią je odnaleźć, nie wierzą własnym oczom, że takie skarby nie są na co dzień udostępnione turystom. Te miejsca nie są przeznaczone dla masowej turystyki – odkrywają je nieliczni, którzy tym samym mogą się poczuć uprzywilejowanymi turystami. Jednym z takich tajemniczych krakowskich miejsc jest kościółek w samym centrum miasta, przy ulicy Reformackiej. Czas tutaj zatrzymał się, mimo iż tuz obok, Rynek Główny tętni życiem. Znajdują się tutaj zabudowania klasztorne świątyni reformatorskiej, odłamu Franciszkanów. Kościół zbudowany został w drugiej połowie XVII wieku. Uważny turysta zauważy, idąc wzdłuż muru klasztornego niewielki dzwoneczek ‘za konających’, którym dzwoniono, gdy umierał ktoś z bliskich. Największą tajemnicą są jednak podziemia kościoła, które można odwiedzić bardzo rzadko, w dodatku ilość osób zwiedzających jest ograniczona – w krypcie znajdują się znakomicie zachowane mumie setek chowanych tutaj zmarłych, nie tylko zakonników, ale dzieci, dorosłych, mieszkańców dawnego Krakowa. Pierwszy pochówek odbył się tutaj w 1667 roku, a zmumifikowane ciała zmarłych do dziś zadziwiają swoim stanem.
