Byłem bardzo zdegustowany, gdy otrzymałem naglę list, w którym informowano mnie i dodatkowych prowizjach i opłatach, jakie spadają na moją osobę. Rozumiem, że moje konto bankowe nie jest miejscem, gdzie osiągane są profity, na przykładzie kredytów. Jednak nie o to w tym chodzi, szybko podjąłem jedną, ale chyba najbardziej słuszną z możliwych decyzji, postanowiłem niemal natychmiast zmienić konto bankowe. Owszem, zdaje sobie sprawę, że był to dość ryzykowany krok, kto mi zagwarantuje, że nie spadam z deszczu pod rynnę. Wiedziałem jednak, że prędzej czy później, muszę coś zrobić, inaczej zapadnę w bardzo nieoczekiwany, marazm indywidualny, z którego wyjście jest bardzo trudne. Na całe szczęście, już od pół roku, moje nowe konto bankowe nie zawiodło jeszcze stawianych przed nim oczekiwań. Wręcz przeciwnie, przyzwyczaiłem się już do niego, wykorzystując cały potencjał, a co najważniejsze, dostrzegłem w końcu profity, jakie powinienem już mieć dawno zapewnione, choć lepiej późno niż wcale.
Opłaty za konto? Nie, podziękuje
[Głosów:0 Średnia:0/5]