Plamy z długopisu pojawiają się na ubraniach stosunkowo często, a jednocześnie są trudne do wywabienia. Nieraz zdarzy się pobrudzić tuszem w szkole czy pracy. Wtedy pojawia się pytanie – w jaki sposób pozbyć się tych plam. Proszek do prania czy zwykła woda z mydłem w tym wypadku nie wystarczą. Na szczęście istnieje kilka sprawdzonych sposobów.
Alkohol
Okaże się doskonałym rozwiązaniem w przypadku niektórych trudnych do usunięcia substancji, będzie więc świetny również, gdy na ubraniu pojawi się plama z długopisu. Miejsce zabrudzenia wystarczy zmoczyć alkoholem i poczekać kilka minut, aż ten wniknie w tkaninę. Najlepiej dodatkowo potrzeć zaplamione miejsce, co pozwoli szybciej uzyskać zamierzony efekt. Po kilku minutach plamę należy przetrzeć szmatką lub papierowym ręcznikiem zamoczonym w wodzie lub alkoholu.
Kiedy alkohol to za mało
W przypadku najtrudniejszych do usunięcia plam z długopisu warto sięgnąć po krem do golenia. Powinien przynieść pożądany efekt, ale w razie potrzeby kolejnym krokiem powinno być użycie lakieru do włosów. Należy jednak pamiętać, że posiada on silne chemiczne substancje, dlatego po lakier należy sięgać jedynie w ostateczności – może uszkodzić delikatne tkaniny.
Sok z cytryny
Jest doskonałym rozwiązaniem w przypadku skórzanych wyrobów, ubrań czy drewna. Do usunięcia plamy z takich powierzchni wystarczy gąbka lub ścierka namoczona w soku. Plamę trzeba pocierać do momentu zniknięcia plamy. Szczególną ostrożność należy zachować w przypadku drewnianej powierzchni. Jeśli sok z cytryny nie pomoże, lepiej ostrożnie obchodzić się z alkoholem, który może zostawić smugi. W takim wypadku najlepiej przetrzeć zabrudzone miejsce szmatką namoczoną w ciepłej wodzie. Resztki alkoholu powinny zniknąć, a po wyschnięciu drewna nie będzie śladu po smugach.
Długopisy żelowe
Takie długopisy pozostawiają trudniejsze od usunięcia plamy. W tym przypadku nie sprawdzi się ani alkohol, ani pianka do golenia, ani nawet lakier do włosów. Może przydać się za to zwykła gumka do mazania, z której pomocą plama powinna zniknąć, a przynajmniej zblaknąć.