Rozwiązanie jest proste – jeździć tylko odśnieżanymi. Dla większości osób to pytanie jest retoryczne, gdyż albo nie dojeżdżają do pracy lub szkoły samochodem, wykorzystując komunikację miejską, albo wręcz w ogóle nie mają samochodu. Gdy już przyjdzie nam konieczność wyjechania poza miasto, to pamiętajmy, aby wybierać jazdę drogami regularnie odśnieżanym, nawet jeśli oznacza to wydłużenie drogi o kilka kilometrów. W przepisach bowiem widnieje uwaga, że autostrady i drogi krajowe, czyli te o oznaczeniach jedno– lub dwucyfrowych, muszą być odśnieżone najdalej w ciągu kilku godzin od ustąpienia opadów. Kluczowe jest tu określenie – od ustąpienia opadów. Jeśli bowiem śnieg wali z nieba nieprzeciętnie, to w tym momencie nie powinniśmy się spodziewać czarnej szosy nawet na autostradzie. Tym niemniej, jak już wspomnieliśmy, już parę godzin po ukończeniu upadów, jest możliwe uzyskanie porządnej nawierzchni drogi. Tymczasem drogi wojewódzkie i lokalne pozostają nieodświeżone nawet przez dłuższy czas, a o czarnym asfalcie możemy tyko pomarzyć.

www.maxituning.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ