Blogi i życie

Skąd u człowieka chęć opisywania swojego życia i jego przypadków? Nie wiem, niestety. Wiem natomiast, że od dawna czytam wiele tekstów. Pisanych amatorsko mniej lub bardziej profesjonalnie. Lubię, gdy na blogach są ładne zdjęcia będące ilustracją tekstów ich tematyki. Lubię również zaczepić wzrok na pięknym widoku- przyrody, zwierząt, ludzi i ich emocji. Tak mnie pochłonęło czytanie, że sama poczułam potrzebę pisania. O swoich przygodach- z życia codziennego. Obserwacji zjawisk przyrody, ludzkich zachowań i przypadków radości czy mniej przyjemnych przeżyć. Gdy zaczęłam się wgłębiać w tajniki pisania dla ludzi, znalazłam blog dziewczyny, która z jego prowadzenia uczyniła biznes. Jak zarabiać na blogu stało się moim hasłem przez kilka nocy. Czytałam opowieści innych blogerów, o ich pomysłach na zarabianie na blogu lub zarabianie na blogowaniu, oglądałam video blogi o grach, rękodziele, muzyce. Lista blogerów dla których pisanie, nagrywanie filmów czy podawanie pomysłów stało się pomysłem na życie. Starałam się śledzić ich rozwój docierając do pierwszych wpisów i filmów. Spodobało mi się, bo pomysł przedni- pisać- to tak jak mówić- dużo mówić, pokazywać innym, cieszyć się komentarzami i pieniążki lecą na konto. Proste? No przecież. Zaczęłam od fanpage na popularnym portalu społecznościowym. Pomyślałam, spróbuję. Przecież potrafię pisać, w miarę posługuję się polszczyzną. Być może używam słownictwa popularnego, daleko leżącego od języka literatury choć nadal zrozumiałego. Nazwałam swój blog, opisałam siebie i swoje widzenie świata i zawisłam. O czym miałabym pisać? O sobie? O swoim życiu? Zdecydowałam, że zacznę od moich obrazów- tego co widzę, jak odbieram rzeczywistość i jej odcienie. To co kiedyś było zmorą w szkole- opisy sytuacji, ludzi czy zwierząt stały się moim mocnym punktem. Zaczęło mi się bardzo podobać kreowanie mojego świata. Trochę intymnego bo bliskiego i mojego a jednak takiego, którego obraz może spodobać się również innym. Gdy piszę o zjawiskach- sytuacjach, które znam z autopsji wkładam w tekst dużo mnie. Mojego serca, moich emocji i przede wszystkim mojego widzenia. A więc oczu. Co najśmieszniejsze nie zarabiam na nim jeszcze niczego. Chcę podszkolić swój warsztat literacki, uporządkować swoje myśli. I jak na razie sprawia mi to ogromną radość.

www.bloggers.tips/

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ